Skoda Octavia to najlepiej sprzedawany czeski produkt zaraz po piwie i knedlach. Na przestrzeni czasu, wszystko ulega zmianom, wspomniane buletki alkoholi zmieniają swoje etykiety, a Skoda zmienia Octavie. Tylko knedle się nie zmieniają. Knedle są perfekcyjne od początku.
Czy zmiana temu modelowi była koniecznie potrzebna?
Można kłócić się na ten temat, jednak według prostego wzoru, z którego wynika, że każdy szanujący się producent samochodów faceliftinguje swój produkt po 4 latach od wydania go na świat, przyszła pora i na Octavia, która jest z nami od 3 lat.
Zmiany w modelu są nieduże i na pierwszy rzut oka widoczne tylko z przodu pojazdu. Od razu rzucają się nam w oczy podwójne reflektory. Jak dla mnie jest to niezbyt udana próba podrobienia Mercedesa Klasy E. Zmiany kosmetyczne objęły także zderzaki oraz tylne lampy. Jednak charakterystyczne przetłoczenia na masce pozostały niezmienione.
W środku samochodu króluje nowy wyświetlacz. Zauważyć można, że osoby odpowiedzialne za projektowanie były mocno zainspirowane modelem Kodiaq. Od technicznej strony, Skoda oferuje nam specjalną możliwość personalizacji auta, jak i możliwość zapisywania wybranych ustawień.
Silniki dostępne to kolejno 5 jednostek benzynowych oraz 4 jednostki, do których właściciele wlewać będą ropę. Moc tych silników waha się od 84 KM do 184 KM,a nowa Octavia na salony wjedzie równo z początkiem nowego roku.
Dodaj komentarz