Jako że dawno nie było żadnego wpisu, który można by śmiało wrzucić do kategorii „na luzie” oraz lekko oderwać się od monotonii przecen w salonach, związanych z końcem roku, postanowiłem przybliżyć Wam sylwetkę kolejnego już samochodu, który według mnie warty jest poświęcenia, choć chwili należnej mu uwagi. Przed państwem Dodge Warlock!
Marki Dodge nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu fanowi motoryzacji. Powstałe w 1914 roku amerykańskie przedsiębiorstwo motoryzacyjne wpisało się na stałe w karty motoryzacyjnej historii takimi modelami jak Charger, Challenger czy Viper. Gdzieś między tymi kultowymi samochodami „zaplątał” się również temat dzisiejszego wpisu – Dodge Warlock. Początkowo w latach 70 przedstawiony światu jako model koncepcyjny, odgrywać miał rolę „zabawki dla dużych chłopców”. Nie potrzeba było jednak długiego odcinka czasu – bowiem już 6 lat później – wspomniany „amerykański czarodziej” trafił do produkcji jako seria limitowana, a w latach 1977-1979 dostępny był „od ręki” w każdym salonie marki Dodge.
Warlock był propozycją dla młodych, bogatych i niepatyczkujących się z kasą facetów. Ogromny truck, wyposażony przeważnie w 4X4 (dostępne były też wersje 4X2), kusił potencjalnych kupujących ogromny silnikiem oraz pięknym designem. Potężne koła w połączeniu z ciekawym wykończeniem, takim jak np. dębowe deski w przestrzeni bagażowej, oraz spora możliwość – jak na tamte czasy – personalizacji samochodu, kusić miały potencjalnych „macho”.
Pierwsze modele tego samochodu możliwe były tylko do zakupienia w czterech kolorach: czarnym, pomarańczowym, żółtym i zielonym. Wszystkie Warlocki posiadały piękne czarne wnętrze, na którego tle wyróżniały się piękne złote wstawki. Dodatkowo wzrok podczas jazdy przykuwały złote, a w późniejszym czasie chromowane felgi. Samochody dostępne były z silnikami 400 V8, 440 V8 oraz najczęściej wybieranym – 318 V8, który charakteryzował się przepięknym brzmieniem oraz pojemnością 5.2 litra. O solidności tej jednostki napędowej świadczy fakt, że była ona produkowana, aż do roku 2002.
Niestety historia „najbardziej południowego” samochodu ameryki skończyła się bez fajerwerków, a samych samochodów na chwilę obecną najprawdopodobniej nie przetrwało zbyt dużo.
Ciekawostka:
Oryginalna reklama pick-upów Dodga z 1977!
Dodaj komentarz