Ekologiczny zwierzak – Jaguar I-Pace!

Tomasz Wrodarczyk

Tomasz Wrodarczyk

Jaguar I-Pace – czyli najjaśniej świecąca gwiazda targów motoryzacyjnych w Los Angeles. Połączenie, które idealnie pasuje do obecnie panujących trendów na rynku samochodów: elektryka, bowiem łączy się tutaj  z nadwoziem SUV-a.

Ekologia przede wszystkim.

Mimo że samochód będzie spełniał wszystkie ekotrendy, szefostwo firmy Jaguar, zapewnia, że w kwestii prowadzenia oraz osiągów będzie to dalej klasyczny mocny brytyjski samochód, który niejednego ze swoich konkurentów pozostawi w tyle. Dobrze zaprojektowane rozłożenie masy – z uwagi na silnik elektryczny Jaguar I-Pace będzie musiał ważyć dodatkowo 250 kg więcej niż standardowy samochód tej klasy z Dieslem – w tym wypadku ma bardziej pomóż niż zaszkodzić w uzyskaniu lepszych osiągów. Same baterie, które zostały umieszczone w tym modelu, ważą blisko 600kg, jednak moc przez nie produkowana zalicza je do jednych z najbardziej wydajnych na obecnym rynku. Jaguar I-Pace najprawdopodobniej posiadać będzie napęd na wszystkie koła, a łączna moc silnika wahać będzie się w okolicy 400 KM.

 

Problemem pozostaje jednak wciąż ładowanie samochodu – w przyszłości najprawdopodobniej 80% baterii będzie można załadować w czasie 30 minut, jednak na chwilę obecną czas ładowania nie został podany – związane jest to, że premiera samochodu wstępnie planowana jest dopiero na rok 2018, a co za tym idzie, do tego czasu wiele jeszcze może się zmienić. Najprawdopodobniej na jednym ładowaniu użytkownik przejechać będzie mógł około 500 kilometrów.

Era ekranów.

Wnętrze samochodu to daleko idący powiew wszechobecnych ekranów dotykowych, jak i dość „kosmicznych” w kształcie siedzeń – nic w sumie w tym dziwnego. Brak tradycyjnych zegarów oraz ogromnych rozmiarów ekran do sterowania funkcjami samochodu, są aktualnie traktowane jak wyposażenie standardowe. Warto też wspomnieć o stałym dostępie do sieci Internetowej. Całość utrzymana w jasnych kolorach miło raduje oko.

Jak widać i słychać, w dzisiejszych czasach każda topowa marka samochodów musi – prędzej czy później – mieć w swojej ofercie elektrycznego SUV-a. No cóż, miejmy przynajmniej strzępki nadziei, że wrócą jeszcze radosne czasy 5 litrowych V8…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *