Są samochody, które pomimo faktu, pojawienia się na scenie samochodowej tylko na krótką chwile, zostają na długo w pamięci. Jednym z idealnych przykładów, który to potwierdza, jest model Lancia Delta S4, która tylko przez rok cieszyła oczy fanów podczas zmagań na niebezpiecznych rajdowych trasach.
Historia tego modelu jest krótka — niestety. Samochód prezentował dumnie barwy koncernu FIAT tylko przez jeden rok. Jednak, przez ten okres Lancia, pokazała co, dokładnie znaczy, brawurowa jazda bez trzymanki. Przed wami, jedno z najniebezpieczniejszych aut świata, do którego obsługi potrzeba było wielkich cohones.
Lancia Delta S4 rywalizowała w „World Rally Champioship”, a dokładnie była składową części szalonej grupy B. Niestety, dokładnie w roku 1986 – FIA — postanowiło ze względów bezpieczeństwa zamknąć wspomnianą grupę B. Wróćmy jednak do naszego samochodu.
Delta S4 zastąpiła wcześniejszy model 037 i wykorzystała do granic możliwości zasady, a właściwie ich brak — grupy B. Silnik zamontowany z tyłu, napęd na wszystkie cztery koła, oraz niesamowity, posiadający podwójną turbinę silnik, o pojemności 1.8 litra. Oficjalnie, silnik ten generował 480 KM, jednak niektóre źródła donoszą, że generowana moc sięgać mogła 540 KM. Niesamowite w tym silniku jest to, że inżynierowie Lancii, poddając go testom, wykręcili z niego blisko 1000 KM.
Warto, zwrócić też uwagę na bardzo niską wagę samochodu – 890 kg.
Samochód, oprócz swojej wersji, przeznaczonej na trasy rajdowe, został wyprodukowany w dostosowanej do jazdy po normalnych drogach wersji potoczniej nazywanej „Stradale„. Podobnie jak wersja rajdowa, auto to posiadała specjalnie zaprojektowane wnętrze, które zostało wzmocnione zostało klatką bezpieczeństwa, tak aby chronić kierowcę w razie potencjalnego wypadku.
Podobnie jak S4 z Grupy B, cywilna wersja „Stradale”, posiadała silnik 1.8 litra, podwójnie uturbiony, jednak moc jego ograniczona została do 257 KM. Mimo spadku mocy samochód — jak na tamte czasy — wykręcał fenomenalne osiągi. Do „setki” wystarczyło mu 6 sekund, a prędkość maksymalna wynosiła 225 km/h.
Za sterami tego „potwora”, zasiadali tacy wielcy kierowcy jak Henri Toivonen, który jako pierwszy kierowca odniósł zwycięstwo w tym samochodzie. Niestety, podczas tragicznego wypadku podczas rajdu Tour de Corse, wspomniana Lancia, zabrała Henriego oraz jego pilota Sergio Cresto w ich ostatnią podróż. Historia tego tajemniczego wypadku, to temat na oddzielny artykuł.
Mimo krótkiego okresu startów samochód odniósł wiele spektakularnych zwycięstw, przysparzając swojemu teamowi wiele radosnych chwil. Lancia zgarnęła w ciągu jednego roku pierwsze miejsca w takich rajdach jak Monte Carlo, Rajd Argentyny oraz wygrała Rajdowe Mistrzostwa Europy.
Lancia Delta S4, do dzisiaj budzi emocje wśród fanów, a dobrze zachowane egzemplarze osiągają astronomiczne ceny na aukcjach internetowych.
Dodaj komentarz