Kolejny już w kolejce samochód, który swoją premierę będzie miał na nadchodzących targach w Genewie! Tym razem mowa o koncepcyjnym pomyśle na miejskiego SUV’a prosto od miłośników żabich udek!
Citroen w swoim najnowszym projekcie samochodu postanowił zawrzeć jak najwięcej najnowszych rozwiązań technologicznych i połączyć je z całkiem dużym i przestrzennym samochodem, który reprezentować będzie rynek miejskich SUV-ów.
Sam wygląd samochodu to połączenie designu najnowszego C3 z odrobiną C4 Cactus. Wszystko to zostało odpowiednio „zmieszane i podniesione” tak, aby C-Aircoross posiadał odpowiedni dla reprezentowanego dla siebie segmentu wygląd.
Największe wrażenie robi środek samochodu, który na pierwszy rzut oka jest pusty. Jednak to tylko mylne wrażenie, ponieważ cały samochód naszpikowany jest kosmicznymi technologiami. Wyliczankę najnowszych mototrendów zacząć jednak trzeba od zewnątrz.
Aircross najprawdopodobniej posiadać będzie kamery zamiast standardowych lusterek, panoramiczny dach oraz drzwi, które otwierać będą się w dość niespotykany sposób — tzw. suicide doors.
Przechodząc do środka, wspomnieć trzeba o bezprzewodowym systemie ładowania telefonu. Specjalnych strefach dla każdego pasażera, które — uwaga – pozwolą na słuchanie przez każdego podróżującego jego ulubionej muzyki, bez przeszkadzania osobie siedzącej obok. Samochód posiadać również będzie 12-calowy wyświetlacz oraz wiele opcji personalizacji pod właściciela. Dodatkowo wszystkie podstawowe dane: takie jak prędkość, zużycie paliwa itp, pokazywane są na ekranie, który zamontowany został na wprost od kierowcy.
Brak drążka zmiany biegów sugerować może, że Aircross produkowany będzie tylko i wyłącznie z automatycznymi skrzyniami biegów.
Pod maską znajdziemy najprawdopodobniej te same silniki, które obecnie znajdują się w Citroenie C3.
Samochód trafi do produkcji latem tego roku, a w salonach spodziewać się możemy go gdzieś w okolicach grudnia.
Tragiczne… jak wiekszosc citroenow…