Oto jest, pierwszy w historii w pełni elektryczny samochód ze znaczkiem Skody na masce. Warto również dodać, że jest to pojazd, który będzie sam potrafił zajechać z miejsca na miejsce, bez pomocy rąk ludzkich.
Samochód — jak można było się spodziewać — zbudowany został na podstawie płyty podłogowej MEB. Płyta ta została również użyta w koncepcyjnym projekcie Volkswagena I.D. Wymiarami, ten koncepcyjny samochód, porównać można do najnowszego modelu Kodiaq, jednak jest on ciut szerszy, co pozwoliło zaprojektować naprawdę duży i wszechstronny środek pojazdu.
Vision E posiada dwa silniki elektryczny — jeden zamontowany z przodu, a drugi z tyłu, które zostały zespolone razem z napędem na wszystkie cztery koła. W przeliczeniu na konie mechaniczne Skoda posiadać będzie ich gdzieś w okolicy 300. Zasięg na jednym ładowaniu silników wynosi standardowe już 500 KM, a prędkość maksymalna modelu Vision E, została określona na poziomie 180 km/h.
Z elektrycznych bajerów i wspomagaczy jazdy w samochodzie znajdziemy systemy, które same poprowadzą pojazd w korku, bezpiecznie przeprowadzą nas przez podróż na autostradzie, będą czuwać, aby samochód nie zjechał ze swojego pasa, a nawet wykonają za nas manewr wyprzedzania. Przyszłość jak się patrzy.
Dodaj komentarz